Czy wiesz, jak motywować się do pracy?

Motywacja, motywować, zmotywowany… każdy z nas otoczony jest tymi słowami w życiu zawodowym i prywatnym. A bycie wysoko zmotywowanym do wykonywania wszelkiego rodzaju zadań, które stawia przed nami życie zdaje się być jedną z najbardziej cenionych cech w obecnych czasach.

Czy jednak zastanawiałeś się kiedykolwiek, skąd czerpać chęci do takiego napędzania się do kolejnych działań lub pozostawania zmotywowanym w przypadku uczestniczenia w projekcie planowanym na dłuższy odcinek czasowy (powiedzmy: dwuletni)? Jeśli poszukujesz informacji na ten temat, zachęcam Cię do przeczytania dzisiejszego artykułu.


Motywacja- Czym jest?

Jak możesz dowiedzieć się z pierwszego lepszego podręcznika psychologii, motywacją nazywa się stan gotowości do podjęcia jakiegoś działania. Stan ten jest wzbudzany przez zespół procesów fizjologicznych i psychicznych. Te z kolei wskazują na pochodzenie zachowań i zmian w ich obrębach.

W przypadku naszego życia zawodowego mamy do czynienia z motywacją pracowników. Jest to działanie nakierowane na podniesienie chęci osób zatrudnionych do wykonywania określonych działań tak, aby ich praca była bardziej efektywna, a aktywności prowadziły do zamierzonych efektów. Te ostatnie w przypadku sfery zawodowej nazywa się celami. O tym, w jaki sposób poszczególne przedsiębiorstwa starają się zmotywować swoim pracowników oraz czy podniesienie wynagrodzenia jest zawsze najlepszą opcją, nie będziemy tutaj rozmawiać. Szczególnie, że to ostatnie przez speców od HR uznawane jest za dyskusyjne.


Rodzaje motywacji

Z pewnością słyszałeś już o podziale motywacji na: wewnętrzną i zewnętrzną. Pierwsza wykształca się w momencie, w których człowiek dąży do zaspokojenia swoich potrzeb. Cechą, która określa ten rodzaj jest przede wszystkim ciekawość. Z kolei motywacja zewnętrzna polega na pobudzeniu aktywności poprzez zastosowanie różnego rodzaju kar oraz nagród lub informowaniu o możliwościach zawartych w sytuacjach i odpowiednim nimi manipulowaniu.

Nie wiem jednak, czy wiesz, że istnieje również motywacja negatywna oraz motywacja pozytywna. Negatywna, zwana również ujemną, jest mechanizmem opierającym się na karach oraz wszelkiego rodzaju aktywnościach polegających na unikaniu (dążeniu od). Jak możesz się domyślać, im bliższa jest nagana, tym bardziej widoczny jest unik. W przypadku ucznia, studenta lub pracownika powoduje ona to, że boją się oni, przykładowo utraty stanowiska, otrzymania gorszej oceny lub negatywnej opinii, a tym samym motywuje do podjęcia działania, które pozwoli tej kary uniknąć.

W przypadku motywacji pozytywnej, nazywanej również dodatnią, możemy mówić o wzmocnieniu dodatnim. Jest zatem związana z zachowaniem dążenia do, które, odwrotnie niż w przypadku powyżej, wzmocnia się w momencie zmierzania do osiągnięcia wymarzonego celu. Taki typ motywacji ma umożliwiać człowiekowi lepsze niż dotychczas dążenie do zaspokajania potrzeb.


Jak to się dzieje, że masz motywację?

W skrócie proces motywacyjny można opisać mniej więcej tak:

    najpierw wzbudzasz w sobie energię,

    później ukierunkowujesz swoje wysiłki na cel,

    zwiększasz swoją uwagę na te bodźce, które wydają Ci się najbardziej istotne z punktu widzenia osiągnięcia Twojego zamierzenia,

    organizujesz reakcję na zintegrowany bodziec,

    kontynuujesz czynności, do czasu aż warunki początkujące zmianę się nie zmienią,

    odczuwasz pobudzenie emocjonalne – dodanie, jeśli osiągasz spełnienie, ujemne, kiedy tego spełnienia brak.

Niektórzy psycholodzy zauważają, że motywacja działa w taki sposób, iż człowiek dostrzega możliwość zredukowania napięcia i wykształca w sobie przeświadczenie, że gratyfikacja jest zdatna do osiągnięcia. Czyli po prostu dochodzisz do wniosku, że opłaca Ci się wykonać jakoś aktywność i nie jest ona dla Ciebie jakoś strasznie wymagająca. Nawet jeśli byłaby, wtedy nagroda będzie dla Ciebie na tyle atrakcyjna, że, pomimo trudności, masz ochotę podjąć się zadania.


Co zrobić, jeśli motywacji nie masz

Możesz skorzystać z jednego z wielu sposobów na zmotywowanie się. Jednak, zanim do tego przystąpisz, zastanów się, czy efekt, który osiągniesz jest rzeczywiście wart Twojego zachodu. Żeby to zrobić, odpowiedz sobie na poniższe pytania:

    Jaki jest mój cel?

    Jak się czuję w stosunku do tego, że muszę podjąć to działanie? Czy jest ono dla mnie dobre, czy jest złe?

    Co będę miał/a z tego, że ten cel osiągnę?

    Jak będę się czuć, kiedy mój cel zostanie już zrealizowany?

    Jakie uczucia będą towarzyszyć mi w trakcie realizacji mojego celu? Czy jestem przygotowany/a także na negatywne odczucia?

    Czy jestem gotowy/a na podjęcie tego działania?

Kiedy uzyskasz już odpowiedzi na te pytania, możesz zacząć projektować Twój cel. Podejrzewam, że znasz już metodę SMART. Jeśli nie to zachęcam Cię do odwiedzenia wpisu poświęconego projektowaniu celów. Ja dzisiaj chciałabym pokazać Ci jeszcze inną metodę: EXACT. Skrót ten rozwija się następująco:

    E (explicit – jednoznaczny) – Twój cel powinien być jasno sformułowany tak, żeby nie pozostawiał pola do domysłów,

    X (exciting- ekscytujący) – cel powinien być osadzony w pozytywnym kontekście i inspirujący,

    A (assessable – wymierny) – powinien dać się zmierzyć

    C (challenging – ambitny) – powinien stanowić wyzwanie i wymagać od Ciebie prawdziwego wysiłku,

    T (time-framed – osadzony w czasie) – określony w czasie, najlepiej tak, aby stał się nawykiem.

Zapewne zapytasz o to, jaka jest różnica pomiędzy oboma metodami wyznaczania sobie celów. Otóż cel określony przy pomocy SMART jest po prostu osiągalny. Cel EXACT zmusza do naprawdę ciężkiej pracy, w końcu ma być ambitny.

Kiedy już wyznaczysz sobie swój cel, zacznij planować pierwsze działania. I tutaj znów z pomocą przyjdą pytania. Na przykład te poniższe:

    Jaki będzie Twój krok?

    Czy w osiągnięciu swojego celu będziesz potrzebować pomocy? Jeśli tak, czyjej, jakiego rodzaju, jakich narzędzi?

    Czy masz już umiejętności pozwalające Ci na realizację celu? Jeśli nie, co musisz umieć, żeby go osiągnąć?

    Skąd będziesz wiedział, że działania, które podejmujesz przybliżają Cię do celu?

Mam nadzieję, że odpowiedź na nie nie nastręczy Ci wielu problemów, ale pomoże w zaplanowaniu kolejnych kroków w drodze do osiągnięcia swojego celu. Ja jednak na sam koniec chciałabym przywołać historię Tomasza, któremu żadne powszechnie znane sposoby, nawet uwzględniające motywację negatywną, nie ułatwiały zmotywowania się do wykonania trudnych i nudnych zadań.


Tomasz traci czas

Tomasz to taki cichy bohater dzisiejszego wpisu i, muszę to przyznać, koszmar każdego coacha, ponieważ w jego przypadku nie działało zupełnie nic. No, ale może najpierw go przedstawię.

Tomek stoi na czele dość sporego przedsiębiorstwa, które ma potencjalnie sporą szansę na rozwój i pojawienie się na rynkach zagranicznych. Jednak nie jest to możliwe, ponieważ to on, właściciel i osoba, która wymyśliła wiodący produkt, stoi w kontrze do planów firmy i swoich własnych. Nie chcę, żebyś źle Tomka ocenił/a. On się stara, jednak ogrom obowiązków i zmęczenie, a także znudzenie codziennymi sprawami administracyjnymi, sprawia, że w momencie, kiedy ma wykonać coś jeszcze, nawet banalne zamówienie kuriera do odbioru dokumentów, to odczuwa tak silne zmęczenie, że musi po prostu dać sobie spokój z pracą na jakąś godzinę.

Wiem, co możesz sobie pomyśleć w tym momencie, ale zostawmy to na razie. Uznajmy, że postawa Tomasza wynika ze znużenia oraz przytłoczenia nadmiarem małych spraw, które mógłby oddelegować innym, ale jeszcze na to nie wpadł. I napiszę Ci jeszcze, że na zwiększenie motywacji Tomka nie wpływało nic, nawet groźba wielotysięcznej kary, którą firma mogłaby zapłacić za niedopełnienie warunków umowy.

To, co udało się wypracować to przede wszystkim lista zadań, z którymi Tomasz jako szef musiał mierzyć się na bieżąco i zdecydować, które z nich mogły zostać wykonane przez pracowników po to, aby szef mógł się nieco zrelaksować i uwolnić głowę od tego, co mogło być powierzone innym osobom. To pozwoliło Tomkowi znaleźć zasoby czasowe na te działania, które musiały zostać wykonane tylko przez niego, na przykład reprezentowanie firmy w trakcie negocjacji. Dodatkowo w swój grafik wpisał kilka treningów ulubionej dyscypliny sportowej, które w połączeniu z przyrzeczeniem sobie, że udaje się na siłownię dopiero po wykonaniu zadań przeznaczonych na dany dzień, naprawdę zdziałało cuda. Jednak prawdziwa przemiana dokonała się na innym polu.

Zupełnie przypadkiem Tomasz znalazł się w towarzystwie osoby, która reprezentowała podobną branżę. Był to ktoś, kto kiedyś przechodził podobną drogę, miał świetne pomysły i brak czasu na ich wprowadzenie. Mężczyzna mógł zatem porównać swoje doświadczenie i wprowadzić zmiany, które mogły być zastosowane w jego obecnej sytuacji. I to zadziałało! Chociaż w dużym stopniu tutaj również zasługa tego, że jego rozmówca dosłownie zarażał dobrą energią i entuzjazmem, ale to tylko moja interpretacja 😉

Cóż, na dziś to tyle. Mam nadzieję, że znalazłeś/aś w tym wpisie dla siebie coś wartościowego. Zachęcam Cię do pobrania ebooka na temat prokrastynacji oraz posłuchania podcastu NieOdwlekaj!


Pozdrawiam,

Ania